gonia gonia
142
BLOG

"Przypomnijmy o rotmistrzu-konkurs"

gonia gonia Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 Jakże mam opisać wielkie czyny tego,

               Który od niedawna zwan patronem naszym.

               Pisałam niegdyś wiersze o różnych chwilach w życiu,

               A teraz nawet nie wiem od czego mam zacząć.

                                             Zamknęłam oczy, zobaczyłam wszystko

                                              To jak na rękach trzymał własne dzieci

                                              I uczył ich stawiać pierwsze w życiu kroki,

                                              Dzięki którym teraz kroczą po tym świecie.

               Widziałam w Jego oczach tę iskierkę mocy

               I czułam jak Jego serce rwie się w stronę walki

               Walki dla dobra Ojczyzny i całego świata.

                                              Ujrzałam też krzywdę innych,

                                              Do których wyciągnął swe ręce

                                              Nikogo nie zostawił a zwłaszcza rodaków

                                              Na pastwę tych, co niszczyli szczęście.

               I nieważny był dla Niego

               Własny ból, cierpienie,

               Bo słysząc słowo Ojczyzna

               To dla Niej walczył wytchnienie.

                                              Kiedy już swego dokonał

                                              Wiedział co począć dalej

                                              Spisywał raporty z tego miejsca

                                              Z którego zdołał uciec cało.

               Nie pojął jednak tego,

               Dlaczego właśni rodacy

               Nie mogli zrozumieć tego,

               Co Polska dla niego znaczy.

                                              Poniżali go, ranili,

                                              Poddawali okropnym męką

                                              Z takim bólem, cierpieniem

                                              Przetrwać mu było ciężko.

               W tym momencie, pod zamkniętymi oczami

               Ujrzałam jeszcze jedną scenę.

               Usłyszałam ten huk i upadek człowieka na ziemię.

                                              A ciało Jego jak przedmiot- tak po prostu zniweczone

                                              Za to co zrobił dla Polski

                                              chwała mu i serce moje.

               Dzisiaj dla świata i dla mnie

               Zwan bohaterem czynu,

               Dla swych dzieci dalej ojcem

               A dla innych wzorem.

                                              Panie pozwól byśmy i my tacy byli

                                              I z jego imieniem na sercu

                                              Do przodu przez życie kroczyli.

gonia
O mnie gonia

Uprzejma kiedy trzeba, marzycielka...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości